Karol |
Moderator |
|
|
Dołączył: 09 Paź 2005 |
Posty: 355 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: Grybów/ Limanowa |
|
|
|
|
|
|
Cytat: | Drodzy koledzy, ten temat nie ma na celu odwieść Was od Tilliga, ani od nie kupowania Tilliga. Piszemy tutaj jedynie o PARU przypadkach kiedy należało odesłać loka do reklamacji. |
I prawie jest to racje, ale w moim przypadku awaryjność ich loków jest nie do przyjęcia.
I tak Br 01 - kiepski silnik, bardzo szybko szczotki wypadają ze spręzynek i objawia sie to szarpanym ruchem loka, żarówka - bardzo szybko ją szlag traifa, no i na koniec klopoty z poberem pradu z szyn.
Br 120 prawie by wszystko było dobrze ale tez ma niestety problemy z poborem pradu, tlucze sie niemiłosiernie . ( winne są temu te nieszczęsne blaszki od spodu)
Br 218 kompletna porażka, w jedną strone buczy jak wsciekła w drugą w miarę cicho, diody padją dość szybko no i z poborem prądu też kapryśna.
Wszystkie te wymienione cudenka nagminnie gubią gumy przyczepnościowe.
Tylko jedna lokomotywa nie miała awarii. Jaka? Pikol za 190zl Taurus. Tu jest wszystko jak ma być i zero problemów. Tez się tak składa że mam trochę taboru w H0, Piko i Roco i tego typu problemy są nie do pomyślenia. Jak kupuje loka Roco za 500zl to mam gwarancje ze nie bedzie problemów( i jak do tej pory nie ma) . Niestety jestem tak rozgoryczony jakością że zanim kupie coś od tilliga to sie dwa razy zastanowie. |
|